Schronisko dla Bezdomnych im. Sabiny Kusznierów w Olsztynie

Dnia 27 października 2023 r., zgłosiłem się w schronisku w Olsztynie, o pomoc w noclegu i w ubieganiu się o zasiłek stały. Jestem osobą bezdomną z orzekniętym stopniem niepełnosprawnym w stopniu umiarkowanym. Rano, przyjęła mnie miła pani – pracownik socjalny, która to pani, poradziła mi, abym z Urzędu miasta Olsztyna, dostarczył zaświadczenie, stwierdzającego ostatnie zameldowanie. Po zyskaniu zaświadczenia, ponownie pojechałem do schroniska. Lecz pani socjalnej, nie zastałem. Pani z pomieszczenia gospodarczego, bardzo miło, poinformowała mnie, że pani socjalna jest w terenie i że być może będzie za 1-3 godziny. Postanowiłem poczekać i zacząłem jeść kanapki z wodą. Raptem nadeszły dwa babsztyle i zaczęły mnie wyganiać na dwór, szczekając, że w korytarzu nie mogę się szwendać i poszczuły mnie ochroniarzem, aby sprawdził czy nie jestem pod wpływem alkoholu. Z kwitowałem wiedzmy, że niech sprawdzają tych co piją alkoholi źle się zachowują. Powiedziałem że chcę gdzieś przy stole w świetlicy zjeść moje pierwsze dzisiaj śniadanie. Pomimo to, z pomocą ochroniarza wygoniły mnie na dwór, gdzie nie ma nawet ławki aby usiąść. Nadmieniam, że mam 64 lata i jestem bardzo chory. Pytam się, kto zatrudnia w schronisk osoby, które powinny raczej pracować jako kapo w KL w Oświęcimiu!!! Moje dane, posiada pani – pracownik socjalny, którą bardzo pozdrawiam!!! Ireneusz